tak na zakończenie udanego dnia doskonały trening! Dziś Tae Bo. Uwielbiam jego energię, styl, perfekcję ruchów! Jest najlepszym trenerem. Motywuje mnie jak mało kto. Do tego wykorzystuje uderzenia i kopnięcia, czyli coś co lubię:> Przy każdym powtórzeniu wyobrażam sobie jakąś postać, która ma obrazować moje porażki życiowe i kopię ją prosto w twarz! A niech ma za swoje!:D
Na swoim kanale ma bardzo dużo filmików. Nie zdołałam odtworzyć jeszcze wszystkich, ale z tych, które już obejrzałam (obejrzałam = wykonałam) najbardziej podobają mi się dwa. Pierwszy to https://www.youtube.com/watch?v=pIhSOts9CtU , a drugi https://www.youtube.com/watch?v=-x640lbMucc. Uwielbiam je! Czuję się po nich wycieńczona, mięśnie trzęsą się jak galareta,a ja jestem szczęśliwa, że to już koniec i, że dałam rade!
Ćwiczyłam z wieloma youtubowymi trenerami i Tae Bo jest stanowczo na pierwszym miejscu, ale Ewa Chodakowska (Killer!<3) i Mel B tuż za nim. Obie są cudownymi kobietami, które wkładają mnóstwo serca w swoją pracę i to widać w ich materiałach. Co prawda do Ewy muszę mieć podkład muzyczny, bo bez niego program mi się nudzi i dłuży, a Mel B ma krótkie filmiki i sama muszę układać je w godzinny trening, a to nie należy do najprzyjemniejszych czynności (przynajmniej dla mnie, wole już gotowe:D)
Znam także innych instruktorów, ale pojawiają się oni dość sporadycznie w moich treningach.
Dziś obchodziliśmy z rodziną 20 urodzin Damian, więc dieta poszła na trochę w odstawkę. Skusiłam się na maleńki kawałeczek tortu (sama przygotowałam!) i sernika, ale w porównani z tym co jadłam jeszcze dwa dni temu to pikuś. I tak dobrze się trzymałam. Co chwila popijałam herbatę, aby nie wziąć kolejnych smakołyków na swój talerzyk. Pomogło!:D
Kamila